10. Ukojenie i pociecho nieszczęśliwych

 

Któż z nas nie pragnie być szczęśliwy? Każdy! Ale, co to znaczy być szczęśliwym? Jakiego człowieka możemy nazwać szczęśliwym, a jakiego nieszczęśliwym? Na czym polega szczęście? Odpowiedź na postawione pytania otrzymujemy z najpewniejszego źródła, są one zawarte w Piśmie Świetnym, a udziela nam ich sam Pan Bóg.

W Księdze Przysłów Mądrość Boża zwracając się do człowieka, mówi tak: Więc teraz, synowie, słuchajcie mnie, szczęśliwi, co dróg moich strzegą. Przyjmijcie naukę i stańcie się mądrzy, pouczeń mych nie odrzucajcie! Błogosławiony ten, kto mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich czeka, by czuwać u progu mej bramy, bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana (Prz 8,32-35).

Jednym słowem, szczęśliwym jest ten, kto w swoim życiu kieruje się przykazaniami Bożymi, kto postępuje moralnie. Moralność jest miarą człowieczeństwa. W niej i przez nią człowiek realizuje siebie, gdy czyni dobrze; gdy postępuje źle, niszczy ład mądrości w sobie samym, a także wokół siebie, bo krzywdzi innych ludzi, a taki człowiek nie może być szczęśliwym. Ale nawet, jeśli człowiek zgrzeszy, upadnie, gdy czuje się nieszczęśliwy, to jest nadzieja, że może na powrót być szczęśliwym, bo jak mówi Psalmista: szczęśliwy, kto dostąpił odpuszczenia nieprawości i przebaczenia grzechu. Szczęśliwy człowiek, któremu Jahwe nie przypisuje winy, którego dusza wolna jest od fałszu (Psalm 32).

Niestety dzisiaj wielu ludzi poszukuje szczęścia tam, gdzie go nigdy nie znajdzie. Szuka rzeczy ulotnych, namiastek szczęścia. Współcześni „mędrcy” chcą abyśmy uwierzyli, że aby być szczęśliwym należy usunąć krzyż, moralność, Kościół, odrzucić Chrystusa. Jako ideał przedstawiony bywa łatwy sukces, szybka kariera, płciowość oderwana od poczucia odpowiedzialności, absolutna wolność, wreszcie życie nastawione tylko na zdobywanie nowych przyjemności, bez poszanowania innych. Jednak takie życie wcześniej czy później się znudzi, nic już nie cieszy, a w sercu powstaje straszna pustka.

Tę pustkę może zapełnić jedynie Chrystus! Jako narzędzie do osiągnięcia szczęścia zostawił nam Kościół, w którym jest obecny. Miłować Kościół — to znaczy miłować Chrystusa, to znaczy być szczęśliwym, że się do niego należy, być mu odważnie wiernym, słuchać go, ofiarnie mu służyć i z radością wspomagać go w trudnej misji, jaką wypełnia.

Dlatego gdy czujemy się nieszczęśliwi wołajmy z ufnością do Tej, która jest Ukojeniem i Pociechą nieszczęśliwych:

O, najukochańsza Szafarko Bożych łask! Niepokalana Oblubienico wiecznego Ducha Świętego! Najświętsza Maryjo! Ty otrzymałaś od Niego serce, które jest zdolne litować się nad ludzkimi nieszczęściami i które nie może powstrzymać się od przyjścia z pociechą cierpiącemu człowiekowi, ulituj się nad moją duszą i udziel mi łaski, której się spodziewam, ufając całkowicie Twojej macierzyńskiej dobroci.

 

Amen.